Dzień 4
Kolejny dzień pustki. Pustki i tęsknoty za tobą. Uwięziona w czterech ścianach i pozbawiona wszelkich ostrych rzeczy. Zabrali mi je. Zabrali bo bali się, że niedługo się zabije, ale przecież nie mogłabym tego zrobić! Nie zrobiłabym tego, nie zawachałabym się nawet odebrać i Tobie i mi spełnienia marzeń którymi są przytulenie siebie, zamieszkanie razem! Ja w ten sposób po prostu wyrażam ból i tęsknotę, a oni nie są w stanie tego pojąć. Nie jestem taka głupia, za bardzo zależy mi na twojej osobie!! Nie zrobiłabym nam tego! Nie wiem czy zależy Ci tak bardzo jak mi na tobie, ale jestem pewna że ostatnią rzeczą jaką bym chciała to odebrać Ci twój uśmiech z twarzy!! Nie chcę żebyś była smutna tylko żeby zawsze gościł u Ciebie uśmiech!
Ostatnio rozmawiałam z rodzicami, powiedzieli mi że się zmieniłam że się od nich odciełam. Mówili nawet coś o psychologu, ale ja ich wyśmiałam. Przecież nic mi nie jest! Jestem całkowicie zdrowa tylko tym wszystkim przytłoczona. Przytłoczona tą szarą rzeczywistością, tą nienawiścią którą ludzie kierują między siebie. Gdyby chodź trochę tolerancji między ludźmi świat byłby piękniejszy, ale ludzie nie chcą tego pojąć.
Rodzice powiedzieli, że zaczynam terapię od następnego tygodnia. Nie mam zamiaru nigdzie iść! Nie będe jej słuchać (o ile to będzie ona)!! A co jak zabierze mi Ciebie?? Będzie kazała się od Ciebie odciąć?? Dopiero wtedy się załamie i coś sobie zrobie!! Muszę wiedzieć czy jesteś bezpieczna, szczęśliwa i czy nic Ci nie zagraża!
Ktoś kiedyś powiedział
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać"
Czuje że to ty jesteś moim aniołem. Mam więc do Ciebie tylko jedno pytanie. Będziesz nim dalej??
Twoja Lou.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz